Patrz, idź, kochaj
03/03/2024Prawda o szczęściu
18/03/2024Dary już podzielono
Wiele lat temu byłam przekonana, że życie, czy może raczej dary życia, są z góry podzielone pomiędzy ludzi. Jedni mają więcej, a inni mniej i dotyczy to wszystkiego: odwagi, pieniędzy, szczęścia, trafionych decyzji, przyjaciół, powodzenia, zdrowia. I tak mogłabym wymienić tu chyba wszystko.
Pojawiłam się z niczym.
Uważałam i wierzyłam w to, że kto ile dostanie lub już dostał, zależało od tego kim się urodził, kim był, kto go otaczał, co robił, gdzie mieszkał. To wszystko było już zaprojektowane w dniu przyjścia na świat, zdecydowane za mnie, za Ciebie, za wszystkich. Bo przecież pojawiłam się tu i teraz, na tym świecie, i nie dało się tego cofnąć.
Byłam zupełnie pewna, że żyjąc każdym swoim dniem, zaprogramowanym dawno temu przez Kogoś, niewiele mogłam zrobić, aby cokolwiek zmienić w swoim życiu. I tak żyłam sobie wiele lat, w żalu i marazmie codzienności. Zupełnie nie rozumiałam, dlaczego inni mają "więcej" niż ja i dlaczego "życie" jest tak niesprawiedliwie między ludzi podzielone: życie i dary życia, dostępność życia, bogactwo życia, różnorodność życia, radość życia.
Objawienie.
Nosiłam ogromny żal w sercu, że ktoś miał więcej przyjaciół, że ktoś był na lepszych studiach, że ktoś wciąż podróżował, że ktoś miał ciekawsze hobby, że ktoś miał dużo wolnego czasu, że ktoś dostał lepszą pracę, że ktoś miał szczęśliwszy związek. I tu znów mogłabym wymienić wszystko.
Aż pewnego dnia okazało się, że to ode mnie zależy po co sięgnę w życiu, czego naprawdę chcę, co jest mi potrzebne, żeby wzrastać i się rozwijać. Co jest tak naprawdę dla mnie ważne? To ode mnie zależy jaka chcę być, gdzie chcę być i co chcę robić.
Okazało się też, że mam w swoim umyśle i w swoich rękach cudowną moc sprawczą. Że mam wolną wolę i mogę decydować czego JA tak naprawdę chcę. A jeśli już zdecyduję, to mam wszelkie zasoby lub dostęp do nich, aby to zrealizować. Wystarczy wybrać, podjąć decyzję i zacząć działać. Po prostu zacząć spełniać sobie to, czego potrzebuję i co jest moje.
I najważniejsze!
To faktycznie ode mnie całkowicie zależy jak postrzegam siebie, jak widzę świat, jak patrzę na swoje życie. To ode mnie zależy, czy dojrzę te wszystkie możliwości i szanse, które mnie otaczają, które mogę brać i realizować, jeśli tylko podejmę decyzję i działanie. Bo to moje życie jest najważniejsze, a nie życie innych ludzi. To do siebie powinnam zawsze kierować swoją uwagę i atencję, bo we mnie jest WSZYSTKO.
To ja podejmuję wszystkie decyzje w moim życiu. Fakt, że wciąż sporo tych decyzji bywa nieświadomych, ponieważ nie widzę w danej chwili ich konsekwencji, nie skupiam się i nie zadaję pytań, a one zawsze się pojawiają. Zawsze.
To ja podejmuję wszystkie decyzje w moim życiu.
Faktem jest to, że wciąż spora część tych decyzji bywa nieświadomych, ponieważ w danej chwili nie widzę ich ogromnych możliwości lub konsekwencji. Nie skupiam się wystarczająco i nie zadaję pytań, a one zawsze się pojawiają. Zawsze.
Dziś wiem, że to kwestia podejścia i wiary. A ja jakiś czas temu postanowiłam właśnie tak postrzegać świat i właśnie w taki sposób budować swoje życie. Jednocześnie mam w sobie zgodę na to, że wykorzystuję tylko część możliwości, te które zauważam i doceniam, a nie wszystkie dostępne. Daję sobie prawo do bycia tylko człowiekiem oraz prawo pomyłki lub nieuwagi. Zaakceptowałam to.
To, co buduję i tworzę w moim życiu jest moje, utkane z moich pragnień, potrzeb i możliwości. Nie odnajdzie się w tym żadna inna Kobieta, bo każda z nas ma swoje własne królestwo, które czeka na odkrycie i odkopanie jego skarbów.
Najważniejsze jest życie.
Jednocześnie to wszystko nie ma aż tak ogromnego znaczenia. Najważniejsze jest to, że mam moje życie - mój dar, mam wolną wolę. Dziś tylko ode mnie zależy, czy widzę jego bogactwo czy też ubóstwo.