
Zwierzę a człowiek
21/01/2025
Wygraj wolność
13/02/2025Ku zakończeniu
Są sprawy, które definitywnie chce się zakończyć, prawda? Wracają one do nas jak bumerang, a my krzywimy się na twarzy i mamy niesmak w ustach. Jak to się dzieje, że TO wciąż trwa? Dlaczego JA w tym wciąż jestem? Jak długo można TO ciągnąć? Jak często będę się z TYM zderzać?
Po prostu to się czuje i wie – KONIEC wzywa.
Remont
Okazuje się jednak, że kończenie nie zawsze jest proste. To bywa często bardzo trudne. Praca, którą trzeba wykonać, to totalna przebudowa wewnętrznych schematów i postrzegania, ale najpierw należy znaleźć ich źródło. Zobaczyć je, uświadomić, zrozumieć lub zaakceptować, a potem zacząć wewnętrzny remont.
Mam takie rzeczy, które czas skończyć:
*** irytacja, gdy dzwoni telefon
*** planowanie dnia, kiedy nie jest czas planowania, tylko np. spania
*** zamartwianie się na zapas lub lęk o coś, na co nie mam wpływu
*** obrażanie się i chęć odwetu
*** zbytnia pedanteria i perfekcjonizm.
To tylko kilka spraw, a z pewnością znajdę jeszcze parę. Na szczęście moja lista ma koniec. Na dziś...

Krok za krokiem
Zajmuję się tym wszystkim po kolei i w sytuacjach, gdy nabrzmiewa i rośnie we mnie KONIEC. Czasami też przy okazji, gdy wpadnie mi do głowy ciekawy pomysł lub rozwiązanie. Czy to przychodzi mi z łatwością? Och nie! To jest jak mozolne wspinanie się pod górę z ciężkim plecakiem. Kto wchodził - ten wie, ileż trudu, samozaparcia i pracy wymaga taka wspinaczka.
Punkt końcowy, obiecany cel - to może być piękny widok - pcha nas pod tę górę. Motywuje do tego, aby stawiać krok za krokiem i liczyć wciąż do jednego "jeszcze jeden, jeszcze jeden, jeszcze jeden krok". Popatrz dokąd może zaprowadzić taki JEDEN KROK! Powiem Ci dokąd: tam, gdzie sobie tylko wymarzysz, zaplanujesz i ruszysz z miejsca.
Czy warto?
Tego nie wiem. Kobieto - odpowiedz sobie na pytanie: CZY WARTO? Tylko Ty wiesz ile Cię kosztuje i jakie straty ponosisz codziennie trwając w tym, co jest dla Ciebie niewygodne, uwiera, męczy, frustruje, a czasami nawet łamie w kawałki i Ciebie i Twoje codzienne życie.
Więc nie martw się, jeśli znalazłaś w sobie obszary, które chcesz doprowadzić do pełnosprawności wykorzystując definitywny koniec. Każda je ma. Jeśli wiesz, czym to u Ciebie jest i już z tym nie walczysz oraz nie usprawiedliwiasz - to zrobiłaś swój pierwszy milowy krok.
Liczba komentarzy: 1
Chyba podpisuję się pod tym. Czas zakończyć parę trudnych spraw. Dzięki!