
Powtarzane złudzenia
09/06/2025Każda z nas jest inna
Nie wszystko i nie zawsze idzie po naszej myśli. Świat nie jest tylko naszym miejscem, nie jest idealny, nie jest taki, jakim chciałybyśmy go widzieć.
Ani świat ani ludzie nie dostosują się do nas, bo tak chcemy czy życzymy tego. Każdy żyje w swojej bańce, ma swoje własne sprawy i działa według wyuczonych lub zakodowanych schematów. W wielu codziennych okolicznościach nie jest nam po drodze z drugim człowiekiem i nigdy nie będzie.
Niepotrzebne te nerwy
Jeśli ktoś zajeżdża Ci drogę, a Ty się denerwujesz, to znaczy, że masz oczekiwania, aby ten ktoś był bardziej uważny. Chciałabyś, aby liczył się z Tobą i tym, co w danej chwili jest Ci potrzebne lub wygodne. W pojedynczych przypadkach może tak się stanie. Ale przecież wiesz doskonale, choć nie dopuszczasz tej wiedzy do swojej świadomości, że ludzie są różni, a na pewno reszta świata nie jest taka jak Ty.
Jeśli stoisz w kolejce do kasy i się frustrujesz, bo chcesz by kasjerka szybciej obsługiwała i liczyła pieniądze, to znaczy, że znów żądasz od drugiego obcego człowieka, żeby przejmował się tylko Tobą, Twoim czasem, Twoim zdenerwowaniem, a nie sobą i swoją pracą.
Jeśli ktoś spóźnia się na wcześniej umówione spotkanie i wściekasz się, bo odbierasz to jako brak szacunku do Ciebie - przecież ta osoba nie przybyła na czas. To znów skupiasz się na sobie i swojej urażonej dumie, nie dopuszczając nawet myśli, że ktoś po prostu taki jest albo może miał jakiś problem w drodze na spotkanie z Tobą.

Odpuść
W każdym z powyższych przypadków cierpisz, ranisz siebie, podnosisz swoje ciśnienie. Dodatkowo karmisz się negatywnym myśleniem, a może też i takimi słowami. Dobrze byłoby skupić się w takich chwilach na sobie, a nie na "niedomaganiach" innych ludzi. Dać sobie trochę przestrzeni do tego, żeby uczyć się postrzegać wszystko inaczej, życzliwiej i w bardziej pozytywnych emocjach. A może nawet zaakceptować to tym, czym w danej chwili jest.
Oceniasz, porównujesz i wymyślasz najróżniejsze argumenty, że dana sytuacja powinna wyglądać inaczej, bo Ty tego byś sobie życzyła. Czy na pewno? Czy powinna wyglądać inaczej? Czy jest po prostu taka jaka jest?
Ja mam tak
Kiedyś miałam wypadek samochodowy, zderzenie czołowe z ogromnym furgonem. Odniosłam trochę obrażeń, ale przeżyłam i do dnia dzisiejszego jestem za to wdzięczna. To opowieść na inny felieton. W każdym razie do dnia dzisiejszego mam tak, że zanim wyjadę z drogi podporządkowanej na tę z pierwszeństwem, a ruch na niej jest duży, stoję dość długo i czekam aż prawie wszystkie auta przejadą. Dopiero wtedy ruszam. Ja WIEM jak wygląda zderzenie dwóch samochodów i nie mam ochoty ryzykować.
Nie raz i nie dwa byłam strąbiona przez kogoś, kto czekał za mną. Raz nawet włączyłam światła awaryjne, wysiadłam i podeszłam do auta, które na mnie trąbiło. Ktoś chciał przyśpieszyć moją decyzję wjazdu na zatłoczoną ulicę. Zapukałam w okno kierowcy i zapytałam pana dlaczego na mnie trąbi. Odpowiedział mi, że powinnam jechać, a nie stać. A ja mu powiedziałam, że stoję, bo nie mogę jechać i jak będę mogła, to ruszę.
Cóż mogę powiedzieć? Ten pan albo nie miał nigdy niebezpiecznego wypadku albo go miał i szczęśliwie się po nim pozbierał. Ale ja WIEM, że nie każdy tak ma. Ja na przykład mam inaczej. I nie będę spełniała oczekiwań kierowcy, który za mną stoi i się frustruje. To jego sprawa i jego frustracja. Ja mam swoje obawy i bardzo mi zależy na bezpieczeństwie moim, jak i innych uczestników ruchu na drodze.
Jest bezpiecznie
Pozwól innym odetchnąć, dokonywać wyborów i podejmować ich suwerenne decyzje. Działać zgodnie z ich tempem oraz na bazie ich doświadczeń. To jest w porządku. To jest uczciwe.
Daj sobie więcej luzu, więcej cierpliwości i więcej zrozumienia. Życie jest takie, jaki jest. Jesteś bezpieczna. Przez czyjeś spóźnienie, opieszałość czy dziwne zachowanie Twój Świat nie legnie w gruzach, a Ty nie znikniesz.
Wszystko jest dobrze w Twoim Świecie.