Życiodajna woda
13/05/2024Mamą być
29/05/2024Co lubimy robić
Kiedy się tak dobrze zastanowić, to ludzie robią dużo rzeczy, które lubią. Wcale nie jest tak, że omijamy szerokim łukiem to, co uwielbiamy. Nie chowa nam się to po kątach. Nie ucieka na koniec świata czy na koniec dnia, kiedy nie mamy już na nic siły. Według moich obserwacji jest tak, że lubimy coś bezpośrednio i robimy to, a czasami pośrednio coś lubimy i też to robimy.
Bezpośrednio i pośrednio
Lubię czytać książki, BEZPOŚREDNIO. Sama czynność czytania, zanurzenia się w historię, chwilowe oderwanie się od rzeczywistości, pogłębianie wiedzy, zapach kartek i farby drukarskiej, odpoczywanie. No i ta świadomość, że czytając zatrzymuję proces umierania szarych komórek w mózgu. Naprawdę ogromnie to lubię! Od samego początku, gdy tylko układam się wygodnie na swojej sofie i biorę książkę do ręki. Chłonę wszystkimi swoimi zmysłami CZYTANIE.
Lubię gotować i sprzątać, POŚREDNIO. Sam fakt wykonywania tych czynności nie zawsze sprawia mi radość i przyjemność, a czasami wręcz zdecydowanie odrzuca. Jednocześnie świadomość tego, że mogę pysznie i ZDROWO zjeść i nakarmić moją rodzinę - bardzo lubię. A żeby to zrobić, to sama przygotowuję posiłki w domu. Robię wszystko od początku do końca i poświęcam na to wcale nie mało czasu. Podobnie jest ze sprzątaniem. Bo ja jestem z tych, co mają inną definicję na: bałagan, brud, nieporządek. I wbrew pozorom to te definicje wcale nie zahaczają się o siebie, o nie! Lubię mieć CZYSTO w domu. I wiem, że żeby tak było, trzeba sprzątnąć. Więc zakasam rękawy i biorę się do pracy. A sprzątanie zajmuje dużo więcej czasu niż gotowanie.
Pośrednio i bezpośrednio
Lubię zdrowy tryb życia, POŚREDNIO. Systematyczny ruch, świadome wybory żywieniowe, kontakt ze sobą, pozytywne myślenie, praca nad nastawieniem oraz odbiorem świata i życia, ciągły rozwój. Jednak nie zawsze sprawia mi to przyjemność, bo nie zawsze jest to łatwe i czasami naprawdę mi się nie chce. Ale gdy pomyślę, że dzięki każdej pojedynczej decyzji w tych obszarach moje ciało, umysł, dusza mogą być trochę sprawniejsze, zdrowsze, szczęśliwsze, to przecież wiem, że akurat TO lubię bardzo! Jestem uważna i staram się wybierać dla dla siebie dobrze.
Lubię pić dobrą kawę, BEZPOŚREDNIO. Uwielbiam cały rytuał od początku do końca. Otwieranie paczki pełnej pachnących ziaren, wybór procesu parzenia kawy, mielenie ziaren i znów wąchanie, gotowanie wody, aby miała odpowiednią temperaturę, parzenie i w końcu delektowanie się wybornym smakiem. Wszystko ma swój sens, wszystko ma swoje miejsce i wszystko w tym procesie zachwyca i daje mi poczucie spełnienia.
Uczciwie
Najważniejsze dla mnie jest to, że mam tego wszystkiego świadomość. Wiem, co robię, co będę robić w najbliższym czasie i jak mi z tym jest. Po latach robienia różnorodnych rzeczy, a niektórych po tysiące razy niemal tak samo, można wyrobić sobie dość pewne stanowisko co do lubienia tego bądź nie.
I tak naprawdę każda wykonywana przez nas czynność stawia nam pytanie: Lubisz mnie robić? Ja mam trzy swoje odpowiedzi na tę okoliczność: lubię bezpośrednio, lubię pośrednio albo wcale zupełnie niezaprzeczalnie nie lubię.